Wyszukaj po identyfikatorze keyboard_arrow_down
Wyszukiwanie po identyfikatorze Zamknij close
ZAMKNIJ close
Powiadomienia
wróć do listy [23 z 51]

Jest źle, ale może być jeszcze gorzej

Litwini to ludzie postradzieccy. Co powie władza, to dla nich święte. Przeciwieństwo Polaków – rozmową z Renatą Runiewicz-Jasińską zamykamy cykl „Co ty wiesz o innych narodach”

Renata Runiewicz-Jasińska Polka urodzona w Wilnie, obywatelka Litwy. Stopień doktora nauk humanistycznych uzyskała na Wydziale Nauk Humanistycznych w Toruniu. Jest też absolwentką Szkoły Ochrony Praw Człowieka Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka w Warszawie. Głównym nurtem jej zainteresowań badawczych są transformacje polityczne, społeczne i oświatowe państw Europy bałtyckiej, ochrona praw człowieka, polityka regionalna

Dziennik Gazeta Prawna

Dziennik Gazeta Prawna

Jak to było – dorastać jako Polka, w polskiej rodzinie, na Litwie?

Mnie, podobnie jak dzieciom innych narodowości, których wówczas tam nie brakowało, wszystko wydawało się normalne. W domu mówiło się po polsku, chodziłam do radzieckiej szkoły litewskiej z polskim językiem wykładowym – bo mówimy o czasach ZSRR. Efektem jest to, że płynnie mówię nie tylko po polsku, litewsku i rosyjsku, lecz także po angielsku, bo i tego języka uczyłam się w szkole. Na podwórku też musiałam mówić przynajmniej w trzech językach, żeby się dogadać z dzieciakami. I bardzo to sobie chwalę.

Wyjechała pani zaraz po maturze. Na stypendium rządu polskiego.

Miałam 17 lat, bo na Litwie do szkoły szło się już w wieku sześciu lat. I byłam dziwadłem w otoczeniu 19-letnich zwykle koleżanek i kolegów. Zwłaszcza dziewczyn. W moich oczach były strasznie dorosłe i... niegrzeczne. Piły piwo, paliły papierosy, chodziły na imprezy. Zgroza. Po tresurze, jaką przeszłam w radzieckiej szkole, nie wyobrażałam sobie, że można takie rzeczy robić. Długo trwało, zanim namówiły mnie do spróbowania piwa. Na Litwie kobiecie wypadało wypić co najwyżej kieliszek szampana, a raczej słodkiego, musującego wina typu Sowietskoje Szampanskoje. Więc jak już okoliczności mnie zmuszały, żebym napiła się alkoholu, zamawiałam koktajl: kieliszek szampana z likierem wiśniowym. I nie chciałam słuchać, że piwo z sokiem wychodzi taniej. Po prostu nie przechodziło mi to przez gardło.

close POTRZEBUJESZ POMOCY?
Konsultanci pracują od poniedziałku do piątku w godzinach 8:00 - 17:00
do góry
do góry
Potrzebujesz pomocy?
Konsultanci pracują od poniedziałku do piątku w godzinach 8:00 - 17:00