Wyszukaj po identyfikatorze keyboard_arrow_down
Wyszukiwanie po identyfikatorze Zamknij close
ZAMKNIJ close
account_circle Jesteś zalogowany jako:
ZAMKNIJ close
Powiadomienia
keyboard_arrow_up keyboard_arrow_down znajdź
removeA addA insert_drive_fileWEksportuj printDrukuj assignment add Do schowka
insert_drive_file

Orzeczenie

Wyrok SN z dnia 18 stycznia 2022 r., sygn. III PSKP 52/21

Skoro czas dojazdu do lokomotywy i czas powrotu po zakończeniu obsługi pociągu jest czasem pracy w rozumieniu art. 128 § 1 k.p., to nie ma podstaw do wydzielenia z tego czasu tylko okresów obsługi lokomotywy (pociągu) jako czasu pracy wyłącznie uprawniającego do dodatków za pracę w godzinach nadliczbowych, gdyż normy czasu pracy odnoszą się do całego czasu pracy. Przekroczenie tych norm oznacza pracę w godzinach nadliczbowych.

Teza od Redakcji

Sąd Najwyższy w składzie:

SSN Józef Iwulski (przewodniczący)

SSN Zbigniew Korzeniowski (sprawozdawca)

‎SSN Romualda Spyt

w sprawie z powództwa J. D. ‎przeciwko R. […] sp. z o.o. w W. ‎o wynagrodzenie za pracę w godzinach nadliczbowych, wynagrodzenie za dojazdy do pracy, ‎po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w Izbie Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w dniu 18 stycznia 2022 r., ‎skargi kasacyjnej strony pozwanej od wyroku Sądu Okręgowego - Sądu Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w W. z dnia 20 listopada 2018 r., sygn. akt VIII Pa […],

oddala skargę kasacyjną.

Uzasadnienie

Sąd Okręgowy w W. wyrokiem z 20 listopada 2018 r. oddalił apelacje powoda J. D. i pozwanego pracodawcy R. (…) sp. z o.o. w W. od wyroku Sądu Rejonowego w W. z 23 lipca 2018 r., który w części uwzględnił powództwo i zasądził na rzecz powoda 14.581,10 zł z odsetkami tytułem wyrównania wynagrodzenia za pracę w godzinach nadliczbowych.

Sąd Rejonowy ustalił, że powód był zatrudniony na stanowisku maszynisty pojazdu trakcyjnego. Do obowiązków powoda należało prowadzenie pociągów i wykonywanie pracy manewrowej z taborem. Strona pozwana nie sporządzała harmonogramu czasu pracy maszynistów. O godzinie rozpoczęcia pracy w danym dniu powód każdorazowo powiadamiany był telefoniczne, najczęściej na dwie do czterech godzin wcześniej, bez względu na porę dnia. Co do zasady powód stawiał się do pracy w dyspozytorni w S. Następnie był wysyłany przez dyspozytora taksówką do miejsc, w których miał rozpoczynać obsługę pojazdów trakcyjnych. Miejsca te były zlokalizowane na obszarze całej Polski. Średnio dojazdy wynosiły do 3 godzin. Zdarzało się, że w czasie podróży taksówką następowała zmiana planów i powód był kierowany w inne miejsce niż pierwotnie ustalono. Dodatkowo często bywało, że jedna taksówka miała rozwieść kilku maszynistów do różnych miejscowości. Po dotarciu do punktu docelowego powód podejmował czynności z zakresu obsługi pojazdów trakcyjnych. Po zakończeniu obsługi lokomotywy powód zdawał ją zmiennikowi i był odwożony taksówką z powrotem do dyspozytorni w S., gdzie przekazywał dokumentację. Powód dokumentował swój czas pracy w kartach pracy. Jako miejsce rozpoczęcia i zakończenia pracy wpisywał miejscowości, do których był przywożony/odwożony taksówką. Z kolei jako godzinę rozpoczęcia pracy wpisywał godzinę przejęcia lokomotywy, natomiast jako godzinę zakończenia pracy – godzinę zdania lokomotywy zmiennikowi. Wyjątkowo zdarzało się, że powód w kartach pracy do czasu pracy uwzględniał czas dojazdu do miejsca, w którym miał rozpocząć obsługę pojazdów trakcyjnych. Co do zasady godziny dojazdu nie były wliczane do czasu pracy. Na podstawie kart pracy pozwana wypłacała pracownikowi wynagrodzenie, w tym wynagrodzenie za pracę w godzinach nadliczbowych. Pozwana nie prowadziła innej ewidencji czasu pracy pracowników. Pozwana wypłacała pracownikom, w tym powodowi wynagrodzenie za czas jazdy taksówką w wysokości stawki godzinowej, wynikającej z minimalnego wynagrodzenia, tzw. delegacje. Rozliczenie następowało na podstawie tzw. delegacji służbowych. Powód notorycznie pracował w godzinach nadliczbowych, co do zasady świadcząc pracę w wymiarze 12 godzin. Pozwana częściowo wypłacała powodowi wynagrodzenie za pracę w godzinach nadliczbowych. W skład miesięcznego wynagrodzenia powoda wchodziła premia uznaniowa, która była wypłacana w sposób ciągły i wynosiła od 150 zł do 800 zł. Sąd ustalił, że powodowi z tytułu pracy w godzinach nadliczbowych przysługiwało wynagrodzenie 50.879,29 zł, pozwana wypłaciła 36.830,95 zł, stąd do wypłaty pozostało 14.581,10 zł.

close POTRZEBUJESZ POMOCY?
Konsultanci pracują od poniedziałku do piątku w godzinach 8:00 - 17:00